Sandomierskie plenery tak pięknie wpisały się serial o detektywie w sutannie, że jego realizatorzy i widzowie nie wyobrażają chyba sobie zmiany miejsca pracy duszpasterskiej i detektywistycznej księdza Mateusza. Realizatorzy serialu przyznają, że cięcia mogą wynieść od 15 do 20 procent. Jeśli tak się stanie, może się okazać, że będziemy musieli kręcić plenery w studiu na tekturowych tłach - mówi nam osoba z produkcji. Producent serialu Krzysztof Grabowski mówi wprost - Zmniejszenie budżetu uniemożliwi nam wyjazdy poza Warszawę. - bardzo byśmy tego nie chcieli dlatego rozpoczęliśmy już poszukiwania nowych źródeł finansowania serialu. Filmowcy liczą na władze Sandomierza, miejscowe firmy, albo władze wojewódzkie. - Zaproponujemy władzom województwa współpracę w postaci koprodukcji. Samorząd wojewódzki może być współproducentem serialu. Jesteśmy gotowi do promocji różnych miejsc regionu - mówi Krzysztof Grabowski. Burmistrz Sandomierza Jerzy Borowski nie ma zamiaru wypuszczać filmowców ze swojego miasta i zapewnia, że wesprze produkcję. Wszystko rozstrzygnie się w najbliższych tygodniach. Pierwszy odcinek trzeciego sezonu, który właśnie powstaje w Sandomierzu zostanie wyemitowany w czwartek, 4 marca o godzinie 20.20 i powtórzony w niedzielę o 17.20 w TVP1. Podwójne emisje "Ojca Mateusza" to nowość. Telewizja zdecydowała się na nie ze względu na rekordową oglądalność serialu. Każdy odcinek śledzi około 7 milionów widzów. Małgorzata Rokoszewska