Począwszy od poniedziałku, przez cztery dni na terenach wystawienniczych Targów Kielce najnowocześniejszy sprzęt, rozwiązania technologiczne i wsparcie dla wojska będą prezentowali producenci z 27 krajów, m.in. z Polski, Włoch, Wielkiej Brytanii, Niemiec, Hiszpanii, Finlandii, Belgii, Francji, Brazylii, Danii, Izraela, Rosji, Stanów Zjednoczonych i Korei Południowej. Prezydent, otwierając imprezę, podkreślał, że targi kieleckie mają już 20 lat i są "w porę wymyśloną, uchwyconą szansą gospodarczą, polityczną dla miasta, dla regionu dla całego polskiego przemysłu zbrojeniowego". "Zostały wpisane w szeroką bardzo formułę zmian zachodzących w Polsce" - dodał. Zaznaczył, że przez 20 lat działania targów widać było, jak wiele zmieniło się na dobre w polskim systemie obronności. Dodał, że wpływ na targi miało niewątpliwie rozpoczęcie prac nad łączeniem Polski z szeroko rozumianym zachodnim systemem bezpieczeństwa, nie uciekając jednocześnie od kontaktów ze światem wschodnim. - Targi mogły się rozwijać dzięki wielkiemu impulsowi, jakim początkowo była perspektywa, a później członkostwo w Sojuszu Północnoatlantyckim czy w Unii Europejskiej. Z rok na roku przybywało zainteresowania i gości ze świata zachodniego - zaznaczył Komorowski. Prezes zarządu Targów Kielce Andrzej Mochoń podkreślił, że kielecka impreza jest jedną z największych w branży zbrojeniowej w Europie. Przyczynia się do modernizacji i profesjonalizacji polskiej armii, a także zachęca młodych ludzi do służby wojskowej.