Jak powiedział rzecznik prokuratury Sławomir Mielniczuk, mieszkaniec Skarżyska jest oskarżony o spowodowanie wspólnie z trzema innymi członkami grupy przestępczej czterech pożarów oraz o kradzież impulsów telefonicznych. Przeciwko jego wspólnikom w skarżyskim sądzie od kwietnia 2007 roku toczy się proces. Według Mielniczuka, oskarżony przyznał się tylko do kradzieży impulsów. Mężczyzna był już wcześniej karany. Został zatrzymany we wrześniu i przebywa w areszcie. Jeśli sąd uwzględni jego udział w zorganizowanej grupie przestępczej, to grozi mu kara nawet do 15 lat pozbawienia wolności. Według prokuratury, grupa przestępcza od kwietnia do lipca 2006 roku w Skarżysku spowodowała cztery pożary. W kwietniu spłonęły cztery ciężarówki firmy Wtórpol wypełnione odzieżą używaną oraz autobus należący do innego właściciela. W maju podpalono drzwi mieszkania w bloku: dwoje lokatorów doznało poparzeń, uciekli przez balkon. W lipcu w ciągu dwóch kolejnych nocy spłonął gabinet stomatologiczny i sklep spożywczy. W październiku 2007 roku w Skarżysku rozpoczął się proces mężczyzny oskarżonego o podłożenie ładunku wybuchowego pod samochodem właściciela Wtórpolu, o ostrzelanie domu małżonków pracujących na kierowniczych stanowiskach w tej firmie i wrzucenie na ich posesje granatu oraz o posiadanie bez zezwolenia broni palnej i materiału wybuchowego. Po tym jak 16 stycznia 2007 roku wybuchł ładunek pod jego samochodem, właściciel Wtórpolu na kilka dni zawiesił pracę zakładu. Firma zatrudnia ponad 800 osób, głównie niepełnosprawnych.