Kolejką z Kupałą pojechało w sumie ok. 200 osób. Były to osoby z Jędrzejowa, Kielc i Krakowa oraz Pińczowa. Dotarli do Umianowic, a po drodze i na miejscu czekało na nich wiele świętojańskich atrakcji. - To już piąty przejazd ciuchci w ramach Świętokrzyskich Dni Kupały. Zaplanowaliśmy zabawy i konkursy z nagrodami, przygrywać będzie nam harmonista. Zainteresowani będę mogli pozwiedzać Pińczów, a potem wrócić na ognisko w Umianowiach. Symbolicznie wianki będą rzucane podczas przejazdu ciuchci przez Nidę. Nikt nie powinien się nudzić - zapewniał nas przed wyjazdem Edward Choroszyński. Prezes Świętokrzyskiej Kolejki Dojazdowej Ciuchcia Ekspres Ponidzie dla uatrakcyjnienia przejazdu przebrał sam się za Kupałę. - Robię to od pięciu lat, mam nadzieję, że z pozytywnym skutkiem. Turyści bardzo chętnie robią sobie ze mną zdjęcie. Zabawiam ich, a informacja o tym, że z ciuchcią można miło spędzić czas, rozchodzi się po Polsce - zdradził nam również marketingowy sekret swojego przebrania E. Choroszyński.