W nocy z powodu remontu zamknięto kilkukilometrowy odcinek trasy nr 7 omijający Kielce. Oznacza to, że wszyscy jadący drogą Warszawa - Kraków muszą liczyć się ze staniem w korkach na ulicach Kielc. Ruch został skierowany właśnie do miasta, w którym od dziś każdego dnia pojawi się o 7 tys. pojazdów więcej. Jak donosi kielecki reporter RMF, objazd został poprowadzony trasą, która i tak codziennie jest zatłoczona. Wystarczy kilka tirów i komunikacyjny horror gotowy. - Jeśli dojdzie do jakiegoś blokowania, policjanci będą ręcznie regulować ruchem, by ten ruch usprawnić - mówi Eryk Mozer z kieleckiej drogówki. Kielczanie powinni omijać trasę objazdu. Kierowcom aut osobowych radzimy, by jadąc z Krakowa, zjechali do Kielc już pierwszym zjazdem i kierowali się znakami na Warszawę. Jadąc ze stolicy, trzeba wjechać na objazd, a potem na Tarnów i dalej na Kraków.