Kielce: Pijani Ukraińcy nie potrafili wyjechać z parkingu
Cztery promile alkoholu we krwi miał obywatel Ukrainy, który bezskutecznie próbował wyjechać samochodem z parkingu kieleckiego dworca kolejowego. Kiedy manewry zakończyły się niepowodzeniem, za kierownicę usiadł jego - również pijany - kolega. Obaj zostali zatrzymani przez policję.
Do zdarzenia doszło w poniedziałek rano (21 września). Jak poinformował Maciej Ślusarczyk, oficer prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji w Kielcach, na Placu Niepodległości w tym mieście znajdowali się nietrzeźwi mężczyźni, którzy mieli przyjechać osobowym audi.
Policjanci zastali na miejscu dwóch Ukraińców, którzy tłumaczyli, że samochodem przyjechał ktoś inny.
- 39- i 18-latek mieli być tylko pasażerami wspomnianego audi. W czasie interwencji policjanci usłyszeli jeszcze kilka wersji wydarzeń - powiedział Ślusarczyk.
Po sprawdzeniu stanu trzeźwości okazało się, że 18-latek ma około jednego, natomiast jego starszy towarzysz aż cztery promile alkoholu w organizmie.
- Policjanci dotarli do nagrań z monitoringu, gdzie widać nieudolne manewry mężczyzn autem na Placu Niepodległości. Kiedy próba jednego z nich okazywała się nieudolna, zastępował go kolega. Tak nietrzeźwi mężczyźni na zmianę jednym samochodem łamali przepisy - zaznaczył.
Obaj zostali zatrzymani. - Przed sądem przyjdzie im opowiedzieć ostateczną wersję wydarzeń, a grozić może im do dwóch lat pozbawienia wolności - zaznaczył.