- Po godzinie 14.30 dostaliśmy sygnał, że mężczyźni wykonujący prace ziemne na placu pomiędzy dwiema halami zakładu, wykopali pocisk moździerzowy najprawdopodobniej z czasów wojny - informował Karol Macek z kieleckiej policji, cytowany przez "Echo Dnia". Oceniono, że sytuacja nie zagraża pracownikom. Wobec tego nie zostali oni ewakuowani.Teren został zabezpieczony, a sprawą niewybuchu z czasów II wojny światowej zajęli się saperzy.Więcej w "Echu Dnia".