Według dowódcy jednostki, były to środki służące do sprawdzenia, czym został skażony teren. Za budynek, w którym przechowywano chemikalia, odpowiedzialna jest policja. Najwidoczniej nikt tam od dawna nie zaglądał - nie wiadomo było nawet, jakie chemikalia mogą się tam jeszcze znajdować. Według szefa jednostki, znalezisko było niegroźne. Mimo to chemikalia natychmiast załadowano na ciężarówki i wysprzątano cały teren. Reporter RMF sprawdził słowa dowódcy - po chemikaliach nie ma śladu. Na szczęście zniknęły, zanim ktokolwiek próbowałby ich użyć.