Akt oskarżenia dotyczy dwóch przypadków zaatakowania kielczan przez kibiców Wisły. Do obu doszło w Kielcach w 2007 roku. W kwietniu fani krakowskiej drużyny dokonali rozboju na kielczanach, którym zabrali flagę klubową. Spalono ją podczas meczu Wisły. We wrześniu - po meczu Korony z Legią Warszawa - w trakcie bójek dwaj kielczanie zostali ranieni nożem. Jeden z nich zmarł. Prokuratura podejrzewa o dokonanie zabójstwa i usiłowanie zabójstwa poszukiwanego Piotra Kupca, który prawdopodobnie uciekł za granicę. Na rozprawie sąd przesłuchał dwóch krakowian, którzy przed aresztowaniem uczyli się w liceum. Obaj przyznali, że uczestniczyli zarówno w kwietniowym, jak i wrześniowym wyjeździe fanów Wisły do Kielc po flagi Korony. Jeden z nich - Bartosz Ż. przyznał, że uderzył jednego z kibiców kieleckiej drużyny styliskiem od siekiery. Według Bartosza Ż., Piotr Kupiec miał podczas wrześniowego zajścia nóż sprężynowy. Oskarżony widział z daleka, jak Kupiec energicznym ruchem włożył rękę przez otwarte okno do samochodu, w którym siedzieli kibice Korony. Zakrwawiony nóż krakowianie zakopali, a ubranie Kupiec zmienił u znajomego kibica Wisły mieszkającego w Kielcach - Piotra Sz. Tomasz G. także widział jak Piotr Kupiec ręką z nożem sięgnął przez okno do auta kibiców Korony. Później widział jak Kupiec bił mężczyznę. Tomasz G. nie widział, czy używał wówczas noża. Trzeci z przesłuchiwanych we wtorek oskarżonych to 33-letni Piotr Sz. - kibic Wisły, który trzy lata przed zdarzeniem zamieszkał w Kielcach i jako socjoterapeuta pracował w klubie młodzieżowym, a na jednej z uczelni prywatnych miał zajęcia ze studentami. Prokuratura oskarżyła go o pomoc innym kibicom Wisły w organizacji napaści na kielczan i w ukrywaniu dowodów. Piotr Sz. przyznał, że wskazał kibicom Wisły blok, w którym mieszkał około 50-letni fan Korony, posiadacz klubowej flagi. Zawiózł tam krakowian, następnie udał się na mecz Korony z Legią. Po meczu obserwował 50-latka i przez telefon poinformował kolegów, jakim jedzie samochodem i że ma flagę. Twierdzi, że kolega zapewnił go, iż zdobędą flagę bez użycia siły. Piotr Sz. przyznał także, że wyrzucił zakrwawione ubranie Kupca. Nie przyznał się do ukrywania stylisk od siekier. Oznajmił, że zachował je, gdyż myślał, że przydadzą mu się w pracy, a gdy przyszli policjanci, to je im oddał. Oświadczył, że był przekonany, że kibice Wisły byli ofiarami bójki, bo Kupiec miał zakrwawioną rękę, a jego samochód miał stłuczoną szybę. Nie przyznał się do pomocy w kwietniowym ataku krakowian na kibiców Korony. Następna rozprawa odbędzie się 23 lipca. Sąd zamierza wówczas przesłuchać ostatniego z 11 oskarżonych i rozpocząć przesłuchanie pokrzywdzonych. Prokuratura Rejonowa Kielce-Zachód oskarżyła trzech kibiców Wisły o udział we wrześniowej bójce z użyciem niebezpiecznych narzędzi. Dwóch spośród oskarżonych o wrześniowy atak oraz siedmiu innych mężczyzn prokuratura oskarżyła o dokonanie rozboju w kwietniu. Jedenasty mężczyzna - jedyny wśród nich mieszkaniec Kielc - został oskarżony o udzielenie pomocy w kwietniowym rozboju oraz o utrudnianie postępowania po wrześniowym zdarzeniu. Oskarżonym grożą kary do 12 lat pozbawienia wolności.