W kwietniu 2009 roku jadący na mecz na Śląsk chuligani z Trójmiasta zatrzymali pociąg w lesie w powiecie jędrzejowskim, gdzie czekali na nich kibice z Łodzi i Chorzowa. Doszło do bójki kilkuset chuliganów. Policja zatrzymała 104 osoby. Prokurator rejonowy z Jędrzejowa Tomasz Rurarz powiedział w poniedziałek, że akt oskarżenia obejmujący 23 osoby we wtorek zostanie skierowany do sądu. W stosunku do 78 pozostałych zatrzymanych śledztwo zostało umorzone z braku danych potwierdzających popełnienie przestępstwa. W śledztwie wykorzystano nagrania wideo wykonane przez policjantów eskortujących kibiców. Biegli z Instytutu Ekspertyz Sądowych w Krakowie porównali nagranie ze zdjęciami zatrzymanych. Co do znacznej części osób wizerunki nie były wystarczająco wyraźne, by prokuratura mogła je oskarżyć. Za udział w bójce chuliganom grozi kara do trzech lat pozbawienia wolności. W akcji poskramiania kibiców uczestniczyło kilkuset policjantów, w tym antyterroryści. Przy zatrzymanych znaleziono m.in. noże, kastety, metalowe rurki, pałki. Jeden z zatrzymanych po bójce chuliganów był nieletni i jego sprawę skierowano do sądu rodzinnego. Wobec dwóch pseudokibiców zapadły wyroki w trybie przyspieszonym - sąd skazał ich na sześć i dziesięć miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu.