Karambol w Kielcach. Toyota zmiażdżona przez ciężarówki
Karambol z udziałem pięciu aut w Kielcach. Na Alei Solidarności kierowca ciężarowego renault wjechał w tył toyoty avensis, a ta wbiła się w tył naczepy scani. Choć auto osobowe zostało dosłownie sprasowane, kierowca przeżył. - Gdy wyciągaliśmy go z auta, był przytomny - przekazał Polsat News bryg. Marcin Nyga ze straży pożarnej w Kielcach, dodając, że to jedyna poważnie poszkodowana osoba w zdarzeniu. W wypadku uszkodzone zostały jeszcze dwa auta stojące przed scanią.

Do wypadku doszło w stolicy regionu świętokrzyskiego na Alei Solidarności na pasie ruchu w kierunku Kajetanowa. Według wstępnych ustaleń 60-letni kierowca ciężarowego renaulta uderzył w tył toyoty avensis.
- Toyota wbiła się pod naczepę ciągniętą przez ciężarową scanię. Ciężarówka uderzyła w tył osobowego peugeota, a francuski pojazd uderzył jeszcze w tył toyoty yaris. Uderzone pojazdy stały oczekując na zielone światło - powiedział mł. asp. Karol Macek z Komendy Miejskiej Policji w Kielcach.
Wypadek wyglądał bardzo poważnie. Toyota została dosłownie zmiażdżona przez dwie ciężarówki. Jej kierowca miał jednak sporo szczęścia. Strażacy użyli sprzętu hydraulicznego i uwolnili mężczyznę, który przytomny został przekazany załodze pogotowia ratunkowego i zabrany do szpitala.
"Plątanina zmiażdżonej karoserii"
- W tej plątaninie zmiażdżonej karoserii wytworzyła się przestrzeń, która umożliwiła przeżycie kierowcy - skomentował bryg. Marcin Nyga, oficer prasowy Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Kielcach.
Badanie alkomatem wykazało, że sprawca wypadku, kierowca ciężarowego renaulta był nietrzeźwy. Miał promil alkoholu w organizmie. Aleja Solidarności w kierunku Warszawy jest zablokowana.