Chodzi o radnego Mirosława Sztabławego, który został skazany przez Sąd Rejonowy w Jędrzejowie za jazdę pod wpływem alkoholu m.in. na karę sześciu miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na trzy lata. Radny wniósł apelację, jednak w czerwcu br. Sąd Okręgowy w Kielcach wyrok utrzymał w mocy. Jest on prawomocny, tymczasem radny ciągle uczestniczy w obradach Rady Miejskiej. Ustawa o samorządzie gminnym mówi, że jeżeli chodzi o mandat radnego skazanego prawomocnym wyrokiem, w ciągu trzech miesięcy od uprawomocnienia się wyroku Rada powinna podjąć uchwałę o wygaśnięciu mandatu, o ile radny sam się go nie zrzeknie. Jeżeli jednak Rada tego nie uczyni, to wojewoda w trybie nadzoru zewnętrznego wezwie radnych do podjęcia stosownej uchwały w ciągu kolejnego miesiąca. Jeżeli jednak uchwały nadal nie będzie, to wojewoda zawiadomi o sytuacji ministra administracji i spraw wewnętrznych. - Tak na dobrą sprawę o tym, że radny został skazany, dowiedziałem się z mediów. Żeby mieć pełną wiedzę w tym temacie, zwróciłem się do Sądu Okręgowego w Kielcach o przekazanie mi treści wyroku. W ostatnich dniach otrzymałem pismo, z którego wynika, że moje pismo przesłano do Sądu Rejonowego w Jędrzejowie. Jeżeli otrzymam treść wyroku, wniosę pod obrady sprawę uchylenia mandatu radnego - wyjaśnia Przewodniczący Rady Miejskiej Paweł Błaszkiewicz.