Komornik zajął już szpitalny sprzęt o wartości 5 mln złotych, dlatego już wkrótce wszystkie usługi medyczne, których już wkrótce placówka nie będzie w stanie świadczyć, miałby przejąć kilkunastoosobowy miejski ZOZ. - Oni chcą, aby ten mały szpitalik wchłonął nasz duży szpital - mówi rzecznik związkowców. Czy taki manewr mógłby uratować kolosalnie zadłużony szpital? - Jest to możliwe, gdyby cały majątek, wszelkie urządzenia przenieść i one funkcjonowałyby w strukturze Zakładu Opieki Zdrowotnej, na nowym obiekcie szpitala - twierdzi Marcin Bondarowicz ze starostwa.