Zdaniem komendanta powiatowego policji w Ostrowcu Świętokrzyskim mł. insp. Grzegorza Hudomięta, z którym rozmawiała w środę, mali bohaterowie prawdopodobnie uratowali mężczyźnie życie. Zdarzenie miało miejsce w piątkowy wieczór. 13-letnia dziewczynka z 9-letnią siostrą oraz chłopcy w wieku 12 i 13 lat wracali na rowerach ze sklepu. Wyprzedził ich motorowerzysta, który zjechał na polną drogę i po przejechaniu 50 m przewrócił się. Dzieci zauważyły wypadek i pojechały w tamtą stronę. Mężczyzna leżał twarzą do ziemi, motorower przygniótł mu nogi. Dzieci zdjęły jednoślad i obróciły rannego na plecy. 13-latka usiłowała rozmawiać z rannym, ale ten był nieprzytomny. Zauważyła, że ma krew w ustach. Bojąc się, że mężczyzna się udusi, ułożyła go w pozycji bocznej ustalonej. Następnie wezwała pogotowie i policję. Dziewczynki czuwały przy rannym i sprawdzały czy oddycha, gdy tymczasem chłopcy czekali na karetkę na rozstaju dróg, aby pogotowie mogło szybko trafić na miejsce wypadku. 13-latka powiedziała później, że wiedziała jak postępować dzięki zajęciom w szkole. Hudomięt powiedział, że motorowerzysta odniósł poważne obrażenia głowy, ale już odzyskał przytomność. Zdaniem komendanta, gdyby dzieci wystraszyły się i nie pomogły rannemu natychmiast po wypadku, tylko pojechały po dorosłych, mężczyzna mógłby się udusić. Jak zaznaczył, ogromna większość dorosłych nie wykazuje się w takich sytuacjach opanowaniem i zimną krwią, z jaką zadziałały dzieci z Biechowa. Policja razem z burmistrzem Kunowa zamierza nagrodzić małych bohaterów. O sprawie napisało jako pierwsze "Echo Dnia".