- Kwestia obsady zwolnionego stanowiska dyrektorskiego zostanie rozstrzygnięta w najbliższych dniach - powiedziała rzeczniczka Małgorzata Nosowicz. Jak zaznaczyła, choć dyrektor szpitala ustąpił, zarząd powiatu uważa jego pracę oraz starania za "słuszne i skuteczne"; w związku z tym, rozpoczęty w szpitalu program restrukturyzacji, ma być kontynuowany. Tej sprawie mają być poświęcone rozmowy z lekarzami. Personel lekarski Szpitala Powiatowego w Skarżysku-Kamiennej nie chce zmian w zbiorowym układzie pracy. W ramach protestu 33 z ok. 70 lekarzy postanowiło odejść. Ich zdaniem zaakceptowanie nowego regulaminu oznacza m.in. niższe pensje. Władze szpitala przekonywały, że zmiany w obowiązującym od marca zbiorowym układzie pracy są konieczne, by zadłużona na ok. 30 mln zł lecznica mogła funkcjonować lepiej. Władze szpitala od roku wdrażały program naprawczy lecznicy; zmiany dotyczą organizacji pracy szpitala. Zlikwidowano m.in. stanowiska zastępców ordynatorów i pielęgniarek oddziałowych - osoby wyznaczone dostają pieniądze za pełnienie dodatkowych obowiązków jedynie w razie nieobecności szefów oddziałów. Zredukowano też liczbę szpitalnych łóżek. W piątek starostwo w Skarżysku-Kamiennej zgłosiło gotowość odwołania dyrektora szpitala dla dobra pacjentów. W zamian oczekuje od lekarzy, którzy złożyli wymówienia, powrotu do pracy na nowych warunkach płacowych. Jeżeli lekarze nie wycofaliby wymówień, to weszłyby one w życie 1 czerwca. Obowiązujący wcześniej w szpitalu pracowniczy układ zbiorowy, był niekorzystny dla lecznicy, "archaicznie" skonstruowany i zawierał zapisy, które generowały "olbrzymie", nie zawsze uzasadnione koszty, a w konsekwencji zadłużenie - twierdził dyrektor, który odszedł. Skarżyski szpital funkcjonuje od 1959 r. Zatrudnia 590 osób. Leczy pacjentów w ramach oddziałów i działów: wewnętrznego, chirurgii, urazowo-ortopedycznego, pediatrycznego, neurologicznego, położniczo-ginekologicznego, neonatologicznego, otolaryngologicznego i rehabilitacji.