Jak poinformowała szefowa włoszczowskiej prokuratury Małgorzata Zarychta-Chodup, dyrektorowi zarzucono doprowadzenie pracownic internatu szkoły do "innej czynności seksualnej", z nadużyciem stosunku zależności służbowej. - W stosunku do jednej z pokrzywdzonych to czyn ciągły, gdyż te zachowania miały miejsce od stycznia 2008 roku do stycznia 2013 roku. W stosunku do drugiej było to jednorazowe zachowanie - powiedziała prokurator. Dyrektor usłyszał zarzuty w maju. W śledztwie Wiesław P. nie przyznał się do zarzutów. Grozi mu do trzech lat więzienia. O tym, że w szkole miało dochodzić do molestowania, poinformowały na piśmie organ nadzorujący, czyli Starostwo Powiatowe we Włoszczowie, same pokrzywdzone. Urząd wtedy skierował sprawę do prokuratury. Dyrektor od początku maja przebywał na zwolnieniu lekarskim. Obecnie jest na tzw. urlopie dla podratowania zdrowia, wynikającym z Karty Nauczyciela. Starosta włoszczowski Zbigniew Matyśkiewicz powiedział, że nie otrzymał jeszcze z prokuratury pisma informującego o zakończeniu śledztwa. Jak dodał, po otrzymaniu dokumentu zasięgnie opinii prawnej, co do możliwych decyzji w sprawie dyrektora szkoły. Placówką obecnie zarządza wicedyrektor.