Dwaj mężczyźni - 32 i 34-letni mieszkańcy Kielc - zgłosili się na policję około północy - poinformował podkom. Arkadiusz Arciszewski z biura prasowego świętokrzyskiej policji. Obydwaj zostali zatrzymani. Jeden z nich twierdził, że przywiózł kierowcę, który podczas wypadku prowadził auto. Drugi mówił policjantom, że nic nie pamięta. - Mężczyźni zostaną dziś przesłuchani. W momencie zatrzymania byli trzeźwi. Pobrano od nich krew, aby sprawdzić, czy byli pod wpływem narkotyków i alkoholu - powiedział Arciszewski. Dwie starsze kobiety zostały potrącone przez BMW, kiedy szły chodnikiem. Obie zginęły na miejscu. Sprawca wypadku odjechał z miejsca zdarzenia. Spalony samochód policja odnalazła dwa kilometry dalej. Teraz funkcjonariusze sprawdzają, czy samochód został podpalony. Policja prosi o pomoc świadków wypadku oraz ewentualnego podpalenia auta. Według wstępnych ustaleń policji samochodem jechało czterech mężczyzn.