Dodatkowo - jak poinformował PAP rzecznik sądu Marcin Chałoński - sąd okręgowy utrzymał orzeczony wcześniej dwuletni zakaz zajmowania stanowisk kierowniczych w administracji publicznej. Sąd zamienił natomiast orzeczoną wcześniej karę pozbawienia wolności w zawieszeniu za trzy inne zarzuty dotyczące poświadczenia nieprawdy oraz przekroczenia uprawnień - na karę grzywny w łącznej wysokości 6 tys. zł. W ocenie sądu te przestępstwa są dużo mniejszej wagi gatunkowej niż mobbing. Sąd stwierdził też, że oskarżona nie naruszyła przez te czyny ważnego interesu publicznego i uznał, że kara grzywny będzie wystarczająco dolegliwa. Sąd Okręgowy uniewinnił też w poniedziałek oskarżonego o podrobienie dwóch dokumentów pracownika ARiMR, Mariusza O. Wcześniej sąd rejonowy warunkowo umorzył postępowanie na rok, kwalifikując ten czyn jako wypadek mniejszej wagi. W lipcu ub. roku sąd rejonowy uznał, że oskarżona od końca marca do października 2006 roku pełniąc funkcję dyrektora świętokrzyskiego oddziału ARiMR uporczywie i złośliwe naruszała prawa pracownicze 11 osób. Zdaniem sądu oskarżona naruszyła wynikające z Kodeksu pracy prawo do godności pracownika, prawo do odpoczynku, a także przepis mówiący o tym, że pracownicy mają równe prawa. W ocenie sądu oskarżona naruszyła także przepis, który określa, że mobbingiem są działania polegające na uporczywym i długotrwałym nękaniu lub zastraszaniu pracownika, powodujące u niego zaniżoną ocenę przydatności zawodowej, mające na celu poniżenie, ośmieszenie, izolowanie pracownika. Według sądu oskarżona zmuszała pracowników do pracy w nadgodzinach, których nie ewidencjonowano, i to bez celu, tylko po to, by byli do jej dyspozycji. Złośliwie przetrzymywała pisma, czym zmuszała pracowników do pozostawania po godzinach w biurze. Zastraszała zwolnieniem z pracy, podważała kwalifikacje, nękała, krzyczała w obecności innych osób, używała słów uznanych za obelżywe, upokarzała. W opinii sądu oskarżona sugerowała, że pracownicy popełnili przestępstwa na szkodę pracodawcy. Jednemu pracownikowi cofnęła zgodę na studia podyplomowe. Innego nazywała "Dziubkiem", "Aniołkiem" i "Przystojniaczkiem". Delegowała do pracy niezgodnej z kwalifikacjami. Pomijała w drodze służbowej, ignorowała obecność pracowników. Miała pretensję o to, że ktoś stoi lub siedzi, krytykowała sposób, w jaki pracownik się poruszał. O sprawie mobbingu w świętokrzyskich strukturach ARiMR zrobiło się głośno w październiku 2006 roku po tym, jak 32-letni pracownik biura Agencji w Ostrowcu Świętokrzyskim popełnił samobójstwo. Do lokalnych mediów zaczęły wtedy docierać informacje od innych pracowników ARiMR, że powodem desperackiego kroku mężczyzny mogła być zła atmosfera w pracy. 10 grudnia 2007 roku prokuratura umorzyła sprawę samobójstwa z powodu braku znamion czynu zabronionego. Pod koniec listopada 2006 roku Iwona J. zrezygnowała ze stanowiska dyrektora ARiMR w Kielcach. Znalazła wówczas pracę w Departamencie Nadzoru Ubezpieczeń Społecznych Kancelarii Premiera Rady Ministrów. Po przedstawieniu jej zarzutów została zawieszona w pełnieniu obowiązków służbowych. W KPRM pracowała do 1 września 2008 roku. Iwona J. była przewodniczącą Rady Nadzorczej Polskiego Radia Kielce.