"Śledztwo w sprawie nieprawidłowości, do jakich mogło dochodzić w Komendzie Powiatowej Policji w Busku-Zdroju (woj. świętokrzyskie), prowadzi prokuratura Rejonowa Kielce-Zachód" - poinformował w piątek rzecznik Prokuratury Okręgowej w Kielcach, Daniel Prokopowicz. Prokurator zaznaczył, że postępowanie w kieleckiej prokuraturze rejonowej trwa od końca lipca. Prokopowicz dodał, że kompletowany jest materiał dowodowy, a śledztwo toczy się "w sprawie". "Śledztwo dotyczy nieprawidłowości w komendzie, mówimy tu o innym elemencie niż mobbing" - dodał prokurator. Skandaliczne zachowanie policjantów Informacje o nieprawidłowościach, do jakich mogło dochodzić w buskiej komendzie, jako pierwsze podało Radio ZET. W lipcu, powołując się na anonimowe relacje pracujących w Busku-Zdroju policjantów, redakcja podała, iż funkcjonariusze czują szykanowani ze strony przełożonych. Do Komendy Wojewódzkiej Policji w Kielcach miało trafić 19 anonimowych informacji w tej sprawie. Z kolei w piątek stacja podała, że policjanci z wydziału prewencji buskiej komendy mieli poniżać i wyśmiewać zatrzymanych bezdomnych. Robiono im zdjęcia jak siedzą na podłodze komisariatu i w toalecie. Zdjęcia zatrzymanych mieli sobie przesyłać funkcjonariusze w prywatnych konwersacjach w internetowych komunikatorach komentując je m. in. słowami "sexi papi" czy "wygląda jak Mongoł". "Nic im nie można udowodnić, kierownictwo nie reaguje, bo dawało na to pozwolenie" - mówi anonimowo w rozmowie z dziennikarką Radia ZET jeden z funkcjonariuszy tamtejszej komendy. Radio opublikowało screeny z konwersacji. Według Radia ZET, kontrolę w buskiej komendzie prowadzi policyjne Biuro Spraw Wewnętrznych.