Oblani fekaliami Liderka listy Koalicji Europejskiej w wyborach do PE w okręgu małopolsko-świętokrzyskim, w sobotę podczas wieczornej konferencji prasowej w Kielcach, odniosła się do sytuacji, która miała miejsce w tym mieście po południu. Troje wolontariuszy sztabu Thun (w wieku 19 lat i dwoje 17-latków) w czasie kiedy rozdawali w centrum miasta ulotki wyborcze, w koszulkach z napisem "Róża Grafin von Thun und Hohenstein. Konkretnie. Dla Ciebie", zostali oblani fekaliami. W sobotę ok. godz. 15. do jednego z kieleckich komisariatów zgłosiło się troje młodych ludzi. "Zawiadomili nas, że rozdając ulotki jednego z kandydatów do europarlamentu, zostali z wyższej kondygnacji jednej z kamienic oblani śmierdząca cieczą. Zawiadomienie o możliwości popełnienia wykroczenia zostało przyjęte. Obecnie ustalamy, kto mógł dopuścić się tego czynu" - opisywał w rozmowie z PAP Damian Janus z biura prasowego świętokrzyskiej policji. Dodał, że ciecz nie była żrącą substancją i nie spowodowała żadnych obrażeń u zgłaszających sprawę. Posłanka do PE, nawiązała też do sobotniego zdarzenia, które miało miejsce w Busku-Zdroju. Przed południem dwaj policjanci zostali tam zaatakowani podczas interwencji przed jednym z miejscowych marketów - zostali zranieni nożem. W związku ze sprawą zatrzymano dwie osoby - jedna z nich to buski miejski radny. Wg sztabu Thun w piątek ten sam radny towarzyszył w Kielcach startującemu z list PiS w wyborach do PE posłowi Michałowi Cieślakowi. Na jednym z placów miał podjeść do wolontariusza Thun rozdającego jej ulotki (jednego z poszkodowanych potem w sobotę) - miał położyć mu rękę na plecach i sugerować, że nie powinien w tym miejscu rozdawać ulotek kandydatki KE w wyborach. "Dzielmy się naszym ogromnym niepokojem - jak przemoc narasta, do czego mowa nienawiści potrafi prowadzić, do czego prowadzi bezkarność" - podkreśliła Thun podczas konferencji. "Zaczyna się od osób publicznych - pan europoseł Ryszard Czarnecki porównał mnie ze szmalcownikami - bezkarny, choć skargę złożyłam już bardzo dawno temu. Na szubienicach wieszano nasze portrety - bezkarnie, skargę złożyliśmy bardzo dawno temu (...) Groźby odebrania mi życia pojawiają się ciągle w internecie - składam to wszystko na policję i na prokuraturę - bardzo mało dzieje się w tej sprawie. Bezkarność się szerzy. Moje banery, plakaty wyborcze są oznaczane swastykami (...), zrywane, niszczone - nic się nie dzieje. Kompletna bezkarność" - oceniła Thun. Sztab Thun o ataku w Busku-Zdroju Podczas konferencji szef świętokrzyskiej PO poseł Artur Gierada zaprezentował zdjęcia z portali społecznościowych, które - wg sztabu Thun - pokazują zatrzymanego radnego z Buska-Zdroju m.in. z posłem Cieślakiem i minister przedsiębiorczości i technologii Jadwigą Emilewicz, oraz z wicepremier Beatą Szydło (liderka listy PiS do PE w okręgu małopolsko-świętokrzyskim). "Żądamy dziś kategorycznego odcięcia się pani premier Beaty Szydło, polityków PiS od tej sytuacji, ale również i wyciagnięcia wniosków. Ponieważ nam się wydawało, że ta debata ostra która miała miejsce, która doprowadziła m.in. do tragedii jaka była w Gdańsku - po zabiciu prezydenta Pawła Adamowicza - że wtedy przyjdzie jakaś refleksja. Ale tej refleksji nie ma, ten język jeszcze bardziej się zaostrza, zarówno ze strony polityków PiS jak i części mediów publicznych" - dodał Gierada. W Busku-Zdroju policja dostała zgłoszenie, że w sklepie ktoś ma grozić nożem klientom. Jak wyjaśniał PAP oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Busku-Zdroju Tomasz Piwowarski, na miejsce pojechał policyjny patrol - przed sklepem dwaj funkcjonariusze zastali 37-latka. "Zauważyli, że z rękawa jego kurtki wystaje nóż. Podczas legitymowania tego mężczyzny ze sklepu wyszedł drugi - 32-latek. Najpierw zaatakował on słownie policjantów, później zaczął ich przepychać. W trakcie akcji obezwładniania tego mężczyzny, wyciągnął on nóż i dwukrotnie dźgnął jednego z policjantów w plecy. Rany na szczęście były płytkie - uszkodziły jedynie skórę" - relacjonował Piwowarski. Obaj mężczyźni zostali zatrzymani. 32-latek to mieszkaniec Buska, a 37-latek jest z Kielc. Mężczyźni odmówili badania alkomatem - pobrana została im krew do badań na obecność alkoholu i tego, czy nie są pod wpływem środków odurzających. Wieczorem było wiadomo że młodszy z mężczyzn był trzeźwy, a starszy miał 1,6 promila alkoholu we krwi. Piwowarski tłumaczył, że 32-latkowi może być postawiony zarzut czynnej napaści na policjanta, co jest zagrożone karą do 10 lat więzienia. Policja potwierdziła, że jedna z zatrzymanych osób to miejski radny, nie podaje jednak jego danych osobowych. Wg informacji podawanych przez lokalne media, zatrzymany radny stratował w ostatnich wyborach samorządowych z lokalnego komitetu. Mężczyzna jest związany ze stowarzyszeniem "Młode Busko".