Mężczyzna miał porwać idącą ulicą dziewczynę w piątek ok. godz. 21 i przetrzymywać do rana w swoim domu. W sobotę o godz. 6 policja dostała zgłoszenie od siostry dziewczyny, że ta została uwięziona w jednej z miejscowości powiatu włoszczowskiego, związana i zgwałcona. 18-latka poinformowała siostrę, bo udało się jej wykraść telefon mężczyzny. Jak powiedział w poniedziałek rzecznik świętokrzyskiej policji podkom. Grzegorz Dudek policjanci pojechali w sobotę pod wskazany adres i uwolnili dziewczynę. Została zabrana do szpitala, a mężczyzna zatrzymany. Jak poinformowała w poniedziałek szefowa Prokuratury Rejonowej we Włoszczowie Małgorzata Zarychta-Chodup mężczyzna podczas przesłuchania w prokuraturze nie przyznał się do winy i odmówił składania wyjaśnień. Usłyszał zarzut gwałtu oraz pozbawienia wolności ze szczególnym udręczeniem. Jak dodała najprawdopodobniej usłyszy jeszcze zarzut zniszczenia mienia, bo spalił torebkę, dokumenty i telefon dziewczyny oraz spowodowania obrażeń ciała. W poniedziałek został doprowadzony do sądu, gdzie złożył wyjaśnienia; nie przyznał się do winy. Został aresztowany na trzy miesiące. Grozi mu do 15 lat więzienia. Mężczyzna i kobieta mieszkają w jednej miejscowości; znali się z widzenia.