Znaleziska pochodzą z tzw. nakurhanowego pochówku ciałopalnego, tzn. są spalonymi szczątkami zmarłych, złożonymi w popielnicach w specjalnym nasypie - twierdzą archeolodzy. Liczące 13 kopców wczesnośredniowieczne cmentarzysko kurhanowe w Międzygórzu zostało odkryte w 2004 roku, natomiast pierwsze badania przeprowadzono tam przed rokiem. W trakcie obecnych badań rozpoznano w całości jeden kurhan o średnicy ponad 10 metrów i wysokości 1,5 metra oraz teren w jego sąsiedztwie - poinformował w czwartek dr Marek Florek z sandomierskiej delegatury Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Kielcach. U podnóża badanego kopca i między nim a innymi kurhanami znaleziono kilka potłuczonych naczyń, rozbitych prawdopodobnie podczas odbywających się na terenie cmentarzyska styp pogrzebowych i obrzędów związanych z kultem zmarłych. - Obrzędy takie odbywały się dwa razy w roku: na przełomie października i listopada oraz wiosną, w terminie odpowiadającym chrześcijańskiemu świętu Zesłania Ducha Świętego, zwanemu w Polsce Zielonymi Świątkami - powiedział Florek. Jak wyjaśnił, częścią tych obrzędów były uczty połączone z tańcami i śpiewami. Znalezione w trakcie badań wykopaliskowych potłuczone naczynia wskazują, że po zakończeniu obrzędów ku czci zmarłych były one celowo rozbijane. Praktyka ta ma prawdopodobnie związek z wiarą ówczesnych Słowian, że każda rzecz posiada duszę, a więc chcąc pozostawić zmarłym jakieś przedmioty, np. naczynia, należało je wcześniej "uśmiercić" przez potłuczenie, by uwolnione z nich dusze mogły służyć duszom zmarłych ludzi. Dowody odbywania tego typu obrzędów na wyżynie sandomierskiej stwierdzono wcześniej w trakcie badań archeologicznych podobnego cmentarzyska kurhanowego w sąsiadującym z Międzygórzem Kleczanowie - zaznaczył Florek Na cmentarzysku w Kleczanowie podjęto prace wykopaliskowe, w trakcie których przebadany został m.in. grób ludności tzw. kultury pucharów lejkowatych sprzed około 5 tys. lat oraz miejsce przypadkowego odkrycia kości renifera, zapewne z końca epoki lodowej. Badania w Międzygórzu i Kleczanowie prowadzą archeolodzy z UMCS w Lublinie pod kierownictwem dr Jerzego Libery.