W minioną środę w Urzędzie Wojewódzkim w Kielcach spotkało się wiele przedstawicielek organizacji kobiecych ze Świętokrzyskiego. Tematem XII Forum Kobiet była potrzeba aktywności. - Kobieta spełniona, szczęśliwa, sprawia, że szczęśliwa jest też rodzina i otoczenie. Ona zaraża aktywnością i szczęściem swoje otoczenie, pociąga do działania innych. Nieważne, czy odnajduje się w dbaniu o rodzinę czy w pracy zawodowej. Ważne, żeby był to jej wybór i dawał zadowolenie. Bądźcie aktywne, bo aktywność popłaca. Nieprawdziwe jest powiedzenie: "Siedź w kącie, a znajdą cię" - mówiła witając panie wojewoda Bożentyna Pałka-Koruba. W czasie Forum powiedziano wiele o zdrowiu kobiet. Dr Stanisław Góźdź, dyrektor Świętokrzyskiego Centrum Onkologii, przypomniał, że w 80 proc. rozwój choroby nowotworowej zależy od pacjenta: - Dlatego tak ważna jest profilaktyka: cytologia czy badanie piersi. Dawajcie dobry przykład swoim córkom, jeżeli wy będziecie dbały po zdrowie, będą to robiły także one. Marzenia i praca dają sukces O swoim życiu mówiły kobiety sukcesu: Elżbieta Romanowska, właścicielka salonów Toyoty w Kielcach i Radomiu, a także Agnieszka Servaas, dyrektor działu sprzedaży i marketingu spółki VIVE. Obie panie podkreślały, że pochodziły ze skromnych domów, sukces osiągnęły, bo marzyły o czymś lepszym. - Same marzenia nie wystarczą, potrzeba dużo siły i determinacji, by je spełnić, a przede wszystkim dużo ciężkiej pracy. Kobieta może połączyć obowiązki domowe z pracą zawodową i osiągnąć sukces. Uważam, nie należy ukrywać, że się jest szczęśliwą i zadowoloną. Życie jest dane tylko raz, nie pozwólmy, by nam przeciekało przez palce - stwierdziła Elżbieta Romanowska. Agnieszka Servaas zauważyła, że sukces, to poczucie dobrze spełnionego obowiązku, dobra rodzina, przyjaciele, życie w zgodzie z sobą. Tym sukcesem trzeba się dzielić z innymi: zarówno pieniędzmi, jak i innymi dobrami, niekoniecznie materialnymi. Powrót do kultury ludowej Etnograf Irena Godyń przekonywała panie, że kultura ludowa może być czynnikiem rozwoju społecznego, a także źródłem dochodów. - Musimy dbać o ciągłość kulturową, bo to element naszej tożsamości. Elementami kultury jest zarówno krajobraz, jak i stroje, obyczaje, przedmioty codziennego użytku. Wszystko się zmienia, wyrzucamy, to co jest nam niepotrzebne, zapominamy o starych rzemiosłach, tymczasem jest coraz większe zapotrzebowanie na powrót do naszych korzeni. W galerii Zapole w Sandomierzu, która prowadzimy wraz z innymi etnografkami, nie tylko sprzedajemy sztukę ludową. Organizujemy także warsztaty np. plecionkarstwa czy garncarstwa, a także lekcje etnograficzne. Popatrzcie na zdjęcia, zobaczcie, jak uczestnicy są uśmiechnięci i zadowoleni. Naszym celem jest przecież szczęśliwe życie - zauważyła Irena Godyń. Zaprezentowała możliwości wykorzystania zasobów kultury materialnej do organizowania imprez na wsiach. Do aktywności namawiała też Ewa Szymczyk, dyrektor Fundacji Domy Wspólnoty Chleb Życia, a sukcesami na tym polu chwaliła się Elżbieta Chuchała ze Stowarzyszenia "Motyw" z Wólki Bałtowskiej. Bogdan Żerniak, prezes Świętokrzyskiego Związku Kółek i Organizacji Rolniczych, wręczył kilka medali i podziękowań przyznanych przez zarząd krajowy związku. Wśród wyróżnionych za długoletnią działalność na rzecz kobiet znalazły się panie z powiatu jędrzejowskiego: Zofia Gacek z Folgi (gm. Wodzisław) oraz Elżbieta Frejowska, wójt Nagłowic. Zawsze znajdą się kobiety aktywne - Od 1978 r. do ostatniej kadencji byłam sołtysem w Foldze, od 1974 r. przewodniczącą Koła Gospodyń Wiejskich. Potem w działalności KGW miałyśmy przerwę. Kiedy w 2003 r. powołano gminne Koło Gospodyń Wiejskich, skupiające panie z różnych miejscowości, znowu zostałam przewodniczącą. Podstawą naszej działalności jest zespół Mozgawianki, które prowadzi Ryszard Mędryk. Tworzy je 14 pań, jedyny mężczyzna w naszym składzie niedawno zmarł. Nie mamy własnego lokalu i póki co próby się odbywają w prywatnym domu jednej z członkiń. Czekamy, aż wójt spełni obietnice i da nam salę w remontowanej remizie. Naszym problemem jest to, że młodzi nie garną się do wspólnego działania. Kiedyś kobiety bardziej chciały być ze sobą, coś wspólnie robić. Teraz zajęte są pracą i dziećmi, w wolnym czasie nie wychodzą z domów - uważa Zofia Gacek. Zdaniem Elżbiety Frejowskiej kobiety na wsi od zarania były przedsiębiorcze, bo zarządzały firmą pod nazwą gospodarstwo rolne: - To prawda, że Internet i telewizja sprawiają, że ludzie zamykają się w domach, ale i tak na wsi nadal jest więź społeczna i poczucie wspólnoty. Nie udałoby się zorganizować jakiejkolwiek imprezy na wsi bez pomocy grupy osób zaangażowanej w działalność na rzecz społeczności. W każdej wsi jak taka grupa. Myślę, że zawsze są kobiety aktywne i takie, które potrzebują zachęty do działania, bo niezbyt wierzą we własne siły. Dotyczy to także udzielania się kobiet w polityce. Na Forum obecne były przedstawicielki KGW z gminy Sędziszów: Halina Wydrzyńska z Borszowic, Wanda Gajos z Pawłowic, Anna Bratek ze Swaryszowa oraz Ewa Kubas-Samociuk - sekretarz gminy. - Kiedy przysłuchiwałam się relacjom pań, które organizują różne działania na wsiach, pomyślałam, że my nie mamy się czego wstydzić. W gminie działa 15 KGW, z tego najmłodsze powstało właśnie w Czekaju. Mamy podobne osiągnięcia. Rzeczywiście problemem jest zaktywizowanie do wspólnego działania młodych, dlatego organizujemy co roku festiwal ludowy. Tam mieszkańcy mogą się pochwalić swoimi osiągnięciami - mówi Ewa Kubas-Samociuk.