Jak poinformował podkom. Kamil Tokarski z biura prasowego świętokrzyskiej policji funkcjonariusze wpadli na trop mężczyzny po tym jak w marcu zgłosiła się do nich mieszkanka powiatu opatowskiego, która dostała trzy wezwania do zapłaty zaciągniętych kredytów na łączną kwotę 2 tys. zł. Dane w dokumentach zgadzały się, natomiast kobieta nigdy nie ubiegała się o pożyczkę. Sprawę zgłosiła policji. Ustalono, że przestępca wykorzystywał dane osób, które rejestrowały się na jednym z portali w poszukiwaniu pracy. Tam poszkodowana kobieta podała wszystkie swe dane. Oszust wykorzystując je w kilku bankach zakładał konta. Potem brał kredyty i uzyskane pieniądze przelewał na inne rachunki. Gotówkę wypłacał za granicą, najczęściej we Włoszech i Chorwacji. Aby nie być rozpoznawalnym zakładał perukę i okulary. Jak wynika z ustaleń policji 32-latek w taki sposób oszukał kilkadziesiąt osób na łączna kwotę ok. 60 tys. zł. Kwota skradzionych przez niego pieniędzy i liczba poszkodowanych są jednak w sumie znacznie większe. Mężczyzna na jednym z popularnych portali aukcyjnych wyszukiwał bowiem firmy i osoby, które wystawiały tam przedmioty na sprzedaż. Włamywał się na ich konta i przejmował wpłaty, które były w trakcie transakcji. - Policjanci szacują, że w ten sposób mógł oszukać ponad 4 tysiące osób na łączną kwotę około 570 tysięcy złotych - dodał Tokarski. Mężczyzna wystawiał też na sprzedaż na aukcjach przedmioty, których nie posiadał. Wyłudził w ten sposób kolejne ponad 20 tys. zł. 32-latek został zatrzymany w piątek we Wrocławiu. Siedział w swoim samochodzie i dokonywał kolejnego oszustwa przy pomocy laptopa. Aby trudniej było go namierzyć łączył się ze słabo lub w ogóle niezabezpieczonymi sieciami wi-fi, które wyszukiwał na terenie blokowisk. Miał do tego zamontowany w samochodzie specjalistyczny sprzęt. Podczas przeszukania jego samochodu i mieszkania funkcjonariusze zabezpieczyli m.in. 151 kart sim, 13 kart bankomatowych na fałszywe nazwiska, 6 telefonów komórkowych, 2 komputery, nośniki z nielegalnym oprogramowaniem oraz dokumenty, z treści których wynika, że chciał zakupić mieszkanie we Włoszech. Mężczyźnie grozi do 8 lat więzienia. W poniedziałek został aresztowany na trzy miesiące.