Prokuratura Rejonowa w Busku-Zdroju oskarżyła byłą księgową m.in. o przywłaszczenie prawie 1,3 mln zł, uporczywe naruszanie praw pracowniczych poprzez nieodprowadzanie za pracowników szkoły składek na ubezpieczenie i Fundusz Pracy, o podrobienie podpisów trzech osób w dokumentacji dotyczącej pożyczek i naruszenie Ustawy o rachunkowości. Oprócz kary pozbawienia wolności sąd wymierzył księgowej także karę grzywny 5 tys. zł oraz obowiązek naprawienia szkody: księgowa musi zwrócić ponad 1,8 mln zł Starostwu Powiatowemu w Busku-Zdroju oraz niespełna 10 tys. zł Kuratorium Oświaty w Kielcach. Ze względu na sytuację majątkową i rodzinną oskarżonej, która jest bezrobotna i na utrzymaniu męża, sąd zwolnił ją z ponoszenia kosztów sądowych. Oskarżona sama zaproponowała karę, przyznając się do winy i wnosząc o skazanie jej bez prowadzenia procesu. Prokurator nie oponował, a sąd zaakceptował zaproponowany wymiar kary. Sędzia Małgorzata Solecka powiedziała w uzasadnieniu orzeczenia, że kary zaproponowane przez oskarżoną są adekwatne do stopnia winy. Sąd uwzględnił z jednej strony wysoki stopień społecznej szkodliwości czynów oskarżonej, a z drugiej - jej wiek, dotychczasową niekaralność i pozytywne opinie z miejsca zamieszkania i pracy. W ocenie sądu wykonanie tych kar, szczególnie kary pozbawienia wolności, wpłynie wychowawczo na oskarżoną, a jednocześnie będzie miało szeroki wydźwięk społeczny. - Zasadne jest, by oskarżona naprawiła wyrządzone szkody i zwróciła kwoty, które bezpodstawnie zagarnęła - powiedziała sędzia. Wyrok nie jest prawomocny. Oskarżona w sądzie przyznała się do wszystkich zarzucanych czynów, ale odmówiła wyjaśnień. W śledztwie Wanda G. nie przyznała się i odmówiła składania wyjaśnień. Nie wiadomo, co stało się z przywłaszczonymi przez nią pieniędzmi. Według ustaleń śledztwa w latach 2002-2007 główna księgowa Zespołu Szkół Techniczno-Informatycznych przywłaszczyła sobie około 1,3 mln zł poprzez fałszowanie rachunków, czeków, dokumentacji bankowej. Były to pieniądze szkoły, które miały trafić do ZUS jako składki na ubezpieczenie społeczne i zdrowotne oraz na Fundusz Pracy. Kobietę oskarżono więc także o przestępstwo pracownicze polegające na tym, że nie odprowadziła za pracowników składek do ZUS na łączną kwotę 1,6 mln zł. Różnica w kwotach z obu zarzutów wynika z braku dokumentów. Prokurator rejonowy w Busku-Zdroju Cezary Kiszka informował, że na mocy porozumienia z ZUS starostwo, jako organ nadzorujący szkołę, spłaca zaległe składki wraz z odsetkami. Z aktu oskarżenia wynika, że szkoda wyrządzona przez oskarżoną starostwu wynosi ponad 1,881 mln zł. Księgowa jest oskarżona także o przywłaszczenia 15 tys. złotych z funduszu świadczeń socjalnych, z którego pracownicy mogli brać pożyczki. Według prokuratury kobieta sfałszowała podpisy trzech pracowników w dokumentach dotyczących pożyczek. Część pożyczek spłaciła. Wandzie G. zarzucono także naruszenie Ustawy o rachunkowości; chodzi o to, że nie prowadziła właściwie dokumentacji finansowej szkoły. Obok Wandy G. na ławie oskarżonych zasiadł były dyrektor szkoły Józef Ż. oskarżony o to, że jako funkcjonariusz publiczny nie sprawował właściwego nadzoru nad główną księgową i naruszył przepisy Ustawy o rachunkowości. Józef Ż. w sądzie nie przyznał się do winy. W związku z wnioskiem oskarżonej o dobrowolne poddanie się karze, jego sprawa będzie się toczyła w odrębnym postępowaniu. Grozi mu kara do trzech lat pozbawienia wolności. Wandę G. zatrzymano i aresztowano w marcu 2007 roku. Decyzją sądu wyszła na wolność w grudniu 2007 roku. Na potrzeby postępowania zabezpieczono jej majątek w postaci domu.