Jak poinformował rzecznik świętokrzyskiej policji podkom. Grzegorz Dudek, do mieszkania emerytki weszły dwie kobiety, oferujące sprzedaż koca i kapy. - W czasie rozmowy jedna z kobiet, wykorzystując nieuwagę staruszki, przeszła do drugiego pokoju, skąd z szafy zabrała reklamówkę, w której znajdowało się ok. 100 tys. zł w gotówce - relacjonował podkom. Dudek. Nie wiadomo, skąd kobieta wiedziała, gdzie szukać pieniędzy. - Przestępcy w takich sytuacjach często prowadzą z ofiarą rozmowę, w której próbują uzyskać informację, gdzie przechowuje pieniądze. Bacznie obserwują każdy ruch. Gdy próbują coś sprzedać, patrzą skąd ofiara wyciąga pieniądze - tłumaczył rzecznik świętokrzyskiej policji. "Oszuści wykorzystując naiwność i łatwowierność osób starszych, najczęściej mieszkających samotnie, często grając na ich uczuciach, dokonują kradzieży pieniędzy lub wartościowych przedmiotów. Podają się za znachorów, znajomych, członków rodziny, udają listonoszy, gazowników, roznoszą ulotki lub oferują do sprzedaży atrakcyjne cenowo towary" - przestrzega policja świętokrzyska policja w komunikacie. Apeluje o wzmożoną uwagę i niewpuszczanie do mieszkania nieznanych osób. Policjanci apelują także do bliskich osób starszych, szczególnie mieszkających samotnie, by zadbały o ich bezpieczeństwo i porozmawiały o możliwych niebezpieczeństwach.