O chorobie ofiary informowała matka zastrzelonego, która podejrzewając, że jej syn potrzebuje pomocy, wezwała policję do domu. Rodzina uważa, że funkcjonariusze przekroczyli uprawnienia.Zdaniem adwokata funkcjonariuszy interwencja przebiegła prawidłowo. - To była sytuacja, w której życie policjantów było zagrożone. Jeżeli ktoś używa siły, trzeba odpowiedzieć siłą - mówi adwokat Chris Livingston.