Prezydent Donald Trump polecił wycofanie z Niemiec 9,5 tysiąca amerykańskich żołnierzy. Jak informuje dziennik "Wall Street Journal" od września ma tam pozostać 25 tysięcy Amerykanów. Biały Dom jak dotąd nie potwierdził oficjalnie tej informacji. Z kolei Reuters donosi, że część wycofywanych z Niemiec wojsk zostanie skierowana do Polski.
Według "Wall Street Journal" skierowane do Pentagonu memorandum o redukcji amerykańskich wojsk w Niemczech podpisał doradca Donalda Trumpa do spraw bezpieczeństwa narodowego Robert O’Brien.
Gazeta twierdzi, że propozycja wycofania części wojsk USA z tego kraju była rozważana od dłuższego czasu.
Decyzja prezydenta Trumpa zakłada nie tylko redukcję liczebności wojsk amerykańskich w Niemczech z obecnych 34,5 tysiąca do 25 tysięcy. Przewiduje ona również obniżenie z 50 do 25 tysięcy maksymalnego poziomu amerykańskiej obecności wojskowej w Niemczech - czytamy.
Pentagon na razie nie skomentował tej informacji.
Z ustaleń Reutersa wynika z kolei, że żołnierze wycofani z Niemiec trafią do Polski oraz innych krajów sojuszniczych Stanów Zjednoczonych. Agencja nie precyzuje jednak, ilu z 9,5 tysiąca wojkowych zostanie skierowanych do poszczególnych państw.
Reuters pisze także, że część amerykańskich wojskowych ma wrócić z Niemiec do USA.
Zdaniem agencji, decyzja Waszyngtonu "to rezultat miesięcy pracy" przewodniczącego kolegium szefów sztabów sił zbrojnych USA generała Marka Milleya. Dyskusje dotyczące wycofania wojsk z Niemiec trwały w amerykańskiej administracji od września ub.r. - pisze "WSJ". Krok ten "przypada na okres napięć w relacjach między USA i Niemcami" - zauważa.
Informacje, na jakie powołuje się agencja pochodzą ze źródła w amerykańskiej administracji - czytamy.
Najnowsze ustalenia w tej sprawie opisuje również niemiecki "Der Spiegel". Zdaniem gazety prezydent USA Donald Trump planuje wycofać z Niemiec jeszcze nieokreśloną liczbę wojskowych - od 5 tys. do 15 tys. amerykańskich żołnierzy.
Niemiecki "Spiegel" łączy tę decyzję z niezadowoleniem w Waszyngtonie z polityki kanclerz Angeli Merkel, która odmówiła przyjazdu na czerwcowy szczyt G-7 w amerykańskiej stolicy.
Spotkanie szefów państw i rządów najbardziej uprzemysłowionych krajów świata odbędzie się prawdopodobnie we wrześniu; wcześniej Trump chciał, by miało ono miejsce w Białym Domu pod koniec czerwca. Przełożono je, gdy Merkel zastrzegła, że w tym terminie z powodu epidemii koronawirusa nie pojedzie do Waszyngtonu.
Niemiecki dziennik pisze, że o sprawie wycofania części wojsk USA z Niemiec nie został poinformowany rząd w Berlinie.
"Nie wiążemy obecności wojska amerykańskiego w Polsce z decyzjami dotyczącymi obecności w innych krajach. Skala i charakter obecności sił amerykańskich w Polsce jest wynikiem dwustronnych umów między naszymi krajami oraz ustaleń sojuszniczych w ramach NATO" - skomentował doniesienia szef gabinetu prezydenta Krzysztof Szczerski.
"Polska jest konsekwentnym zwolennikiem jak najsilniejszej więzi atlantyckiej, której częścią jest obecność US Army w Europie. Oczywiście uznajemy jednocześnie prawo strony amerykańskiej do kształtowania tej obecności stosownie do oceny sytuacji i uwarunkowań politycznych" - dodał.