Dziennik "Corriere della Sera" pisze w piątek, że Trump postawił w Warszawie "epokowe pytanie", czy Zachód chce przetrwać i czy gotów jest bronić swych wartości. Gazeta odnotowuje następnie, że amerykański prezydent skierował wyraźny i mocny przekaz do Rosji apelując o to, by przerwała "destabilizujące działania na Ukrainie" i w innych krajach, przestała popierać "wrogie reżimy" Syrii i Iranu i przyłączyła się do "odpowiedzialnych narodów". "Rosja stanowi zagrożenie" - taki jest przekaz tych słów Trumpa w ocenie włoskiego komentatora. "Postawił Polskę na piedestale" "Przed sympatyzującym z nim tłumem Donald Trump wygłosił przemówienie, w którym splotły się analizy geostrategiczne jego generałów (zagrożenie ze strony Rosji) z milenarystyczną wizją swego doradcy Steve'a Bannona" - stwierdza dziennik, interpretując słowa prezydenta USA o poważnych zagrożeniach dla Zachodu. "Biały Dom wybrał Polskę jako idealną platformę do tego, by skorygować nadmiar pragmatyzmu okazanego podczas pierwszej europejskiej podróży" Trumpa - ocenia komentator dziennika. Podkreśla on, że amerykański przywódca zaczął ponownie nalegać na sprawiedliwy podział wydatków wojskowych między USA a sojusznikami. "Postawił Polskę na piedestale: postępuje zgodnie z porozumieniami NATO, jest wzorem dla wszystkich pozostałych"- stwierdza. Przed Trumpem trudniejsza próba Jak dodaje największy włoski dziennik, obecnie przed prezydentem stoi trudniejsza próba: piątkowa konfrontacja z Władimirem Putinem. "Wyzwanie Trumpa rzucone Putinowi: zatrzymaj się"- tak słowa prezydenta podsumowano na łamach turyńskiej "La Stampy". W komentarzu zatytułowanym "Manifest Donalda dla Zachodu" podkreśla się, że plac Krasińskich z pomnikiem bohaterów Powstania Warszawskiego został wybrany jako najlepsze miejsce do prezentacji przez prezydenta koncepcji Zachodu i sojuszy oraz przedefiniowania relacji z Rosją. A w obu tych kwestiach - przypomina - został on wcześniej ostro skrytykowany. Trump potwierdził przywiązanie do artykułu 5. Paktu Północnoatlantyckiego W relacji z Warszawy dziennik kładzie nacisk na słowa Trumpa, który pytał, czy Zachód ma wciąż wolę bronić swej cywilizacji. Jak zaznacza, w swym przemówieniu w Warszawie przedstawił on swoją "doktrynę transatlantycką". "Gospodarz Białego Domu posłużył się przykładem oporu Polaków w minionych stuleciach w celu ocalenia narodu, jako wzorem ducha potrzebnego by móc pokonać dzisiejsze wyzwania"- dodaje. "La Stampa" kładzie nacisk na to, że prezydent USA nie wymienił z nazwy Unii Europejskiej, ale ocenia, że oczywiste było to, że to do niej przynajmniej częściowo odnosił się mówiąc o biurokracji zagrażającej społeczeństwu. "Przywołał też jedność narodów europejskich, co wydaje się być odniesieniem do idei Europy narodów, zamiast tej wspólnotowej, krzewionej przez UE" - stwierdza się na łamach gazety. Odnotowała ona też, że po raz pierwszy Trump potwierdził przywiązanie do artykułu 5. Paktu Północnoatlantyckiego o obronie zaatakowanego sojusznika. Z Rzymu Sylwia Wysocka