Ulicami Bolonii przemaszerowały tłumy. Uczestnicy marszu oddali hołd zamordowanym przez 'ndranghetę z Kalabrii, cosa nostrę z Sycylii i neapolitańską kamorrę oraz inne organizacje przestępcze. W manifestacji uczestniczyli krewni ofiar mafii, a także przewodniczący Senatu Pietro Grasso, były krajowy prokurator do walki z mafią. W swym wystąpieniu apelował do Włochów o wielkie, konkretne zaangażowanie w walce z mafijną przestępczością i przypomniał postaci zamordowanych przez sycylijską mafię w 1992 roku sędziów śledczych Giovanniego Falcone i Paolo Borsellino. - To oni powinni inspirować nasze działania- podkreślił Grasso. W manifestacji wzięli też udział przywódcy trzech największych central związkowych oraz parlamentarzyści, przedsiębiorcy i artyści. Szef stowarzyszenia Libera, ksiądz Luigi Ciotti, zaapelował do wszystkich uczestników marszu pamięci, by w jego trakcie nie eksponowali żadnych partyjnych ani związkowych sztandarów. Ksiądz Ciotti powiedział w swym wystąpieniu: - Proces wyzwolenia Włoch nie zakończył się. Potrzebne jest nowe wyzwolenie z obecności świata przestępczego. Potrzebny jest nowy ruch oporu etycznego, społecznego i politycznego. Następnie zwrócił uwagę na konieczność zmiany mentalności i dodał: "W chwili, gdy tak wiele mówi się o reformach, pamiętajmy o tym, że najważniejszą z nich jest reforma sumień".