Ekipy ratownicze, pracujące bez przerwy od wtorku, odkopały w nocy samochód przygnieciony zawalonym filarem wiaduktu. W środku były ciała włoskiej rodziny - dwojga rodziców i 9-letniej córeczki. Liczba śmiertelnych ofiar katastrofy wzrosła tym samym do 41. Wciąż trwa akcja ratunkowa. Jak poinformował szef służb ochrony cywilnej, według szacunków, w rumowisku powinny znajdować się jeszcze dwie ofiary katastrofy.