Autorzy listopadowych zamachów w Paryżu mieli wspólników we Włoszech, z którymi łączyły ich fundusze na działalność terrorystyczną. Ujawnił to we włoskim parlamencie szef krajowej prokuratury do walki z mafią i terroryzmem Franco Roberti.
W czasie przesłuchania przed komisjami spraw konstytucyjnych i sprawiedliwości prokurator ujawnił, że jego biuro wykorzystuje metody wypracowane w walce z mafią.
Gdy odkryto, że jeden z zamachowców w Paryżu Abdeslam Salah był w sierpniu ubiegłego roku w mieście Bari na południu Włoch, ustalono, że znajdowała się tam baza logistyczna terrorystów, zajmująca się osobami powracającymi do Europy z Syrii i Iraku.
Teraz, idąc za międzynarodowymi przelewami, próbujemy odtworzyć sieć tych powiązań. Krajowy prokurator do walki z terroryzmem wskazał na zagranicznych dostawców usług płatniczych, którzy nie informują nikogo o powierzonych im podejrzanych operacjach.
W ten sposób, wyraził zaniepokojenie Franco Roberti, wymyka się spod kontroli finansowanie terroryzmu.