Służby prasowe Putina przekazały, że omówił on z Macronem "zaostrzającą się sytuację na Białorusi". Rosyjski prezydent "podkreślił, że niedopuszczalne jest ingerowanie w sprawy wewnętrzne" sąsiedniego kraju. Za nie do zaakceptowania Putin uznał również "okazywanie presji na władze" białoruskie. Obie strony "wyraziły zainteresowanie jak najszybszym uregulowaniem powstałych problemów" - głosi komunikat. Prezydenci porozumieli się także w sprawie kontynuowania kontaktów na różnych szczeblach. Wcześniej we wtorek Putin rozmawiał o Białorusi z kanclerz Niemiec <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-angela-merkel,gsbi,1019" title="Angelą Merkel" target="_blank">Angelą Merkel</a>. Również w tej rozmowie przekazał stanowisko Rosji polegające na sprzeciwie wobec "ingerowania z zewnątrz w sprawy wewnętrzne Białorusi", które prowadziłoby do "dalszej eskalacji kryzysu". Na Białorusi trwają protesty przeciwko sfałszowaniu wyborów prezydenckich z 9 sierpnia, które według oficjalnych wyników wygrał ubiegający się o reelekcję <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-alaksandr-lukaszenka,gsbi,1060" title="Alaksandr Łukaszenka" target="_blank">Alaksandr Łukaszenka</a>. Zatrzymano blisko siedem tys. osób, wiele z nich brutalnie pobito. Dochodzi do strajków w zakładach pracy.