Elżbieta II powiedziała też, że możliwość spotkania się z osobami, które przeżyły zamach na majowym koncercie, był dla niej zaszczytem. W wyniku eksplozji po występie Ariany Grande zginęło ponad 20 osób, a ponad 100 zostało rannych. Miesiąc później osiem osób zginęło, gdy terrorysta wjechał w przechodniów na moście w Londynie. 91-letnia monarchini nawiązała też do pożaru Grenfell Tower w stolicy, w którym zginęło 71 osób. "Nasze myśli i modlitwy są z tymi, którzy zginęli i z tymi, którzy stracili wtedy tak wiele. Jesteśmy wdzięczni członkom ekip ratunkowych, którzy ryzykowali swoje życie, chcąc w mijającym roku ratować innych" - powiedziała królowa Wielkiej Brytanii. Ciepłe słowa Elżbieta II skierowała do swojego małżonka - księcia Filipa. W mijającym roku przypadała 70. rocznica ślubu brytyjskiej królowej z księciem Edynburga. Elżbieta II mówiła między innymi o "wyjątkowym poczuciu humoru" księcia. Dziękowała mu też za wsparcie. "Nie spodziewałeś się, że będziesz obok mnie tak długo" - powiedziała brytyjska królowa, odnosząc się do księcia Filipa. 95-letni książę w tym roku przestał pełnić królewskie obowiązki, przeszedł na emeryturę. Wciąż jednak czasem uczestnicy w oficjalnych wydarzeniach u boku królowej. Głównym przesłaniem bożonarodzeniowego orędzia Elżbiety II było znaczenie domu rodzinnego, który określiła jako miejsce "ciepła, przyjaźni i miłości". Królowa powiedziała, że jej rodzina "powita w nowym roku nowych członków". Nawiązała tym samym do spodziewanego w maju ślubu młodszego syna księcia Karola i księżnej Diany - Harry'ego z Amerykanką Meghan Markle oraz do kwietniowych narodzin trzeciego dziecka księcia Williama. Orędzie Elżbiety II zostało nagrane w jednej z komnat Pałacu Buckingham.