Do niecodziennego zdarzenia doszło w czwartek w miejscowości Ústí nad Orlicí - informuje czeski serwis Novinky.cz. To czeskie miasto leży niecałe 40 km od polsko-czeskiej granicy w Boboszowie w powiecie kłodzkim. Skradziono miejski autobus marki Irisbus Crossway. Jak informuje rzeczniczka policji w województwie (kraju) pardubickim Lenka Vilímková, kierowca zaparkował pojazd o godz. 7 na przystanku Ústí nad Orlicí město (Ústí nad Orlicí Miasto). Kiedy wrócił o godz. 15.30, autobusu już nie było. - Na ziemi leżały tylko odłamki szkła z wybitej szyby od strony kierowcy - informuje rzeczniczka. Dowód rejestracyjny przechowywano w pojeździe. Serwis zwraca uwagę, że w kradzieży mógł pomóc fakt, że kierujący kluczyki zostawił w stacyjce. Właściciel wycenił wartość skradzionego autobusu na 300 000 czeskich koron (ok. 51 tys. zł). Jak informuje portal Novinky.cz, czescy policjanci poprosili polskie służby o pomoc w zatrzymaniu sprawcy kradzieży. Specjalne zawiadomienie trafiło do komisariatów po polskiej stronie granicy. - Otrzymaliśmy taką informację od czeskiej policji. Prowadzimy rutynowe działania w tej sprawie - informuje Interię asp. Magdalena Skrętkowicz, oficer prasowy policji w Nysie.