Do strzelaniny doszło w kręgielni Don Carter Lanes, w Rockford położonym w odległości ok. 130 km na północny zachód od Chicago. Nie wiadomo, co było przyczyną incydentu, ani jakie były motywy działania sprawcy. Zdaniem policji był to odosobniony incydent o charakterze kryminalnym. O'Shea nie ujawnił żadnych informacji o - jak to określił - "osobie zainteresowanej", ani personaliów ofiar. Powiedział jedynie, że żaden z policjantów podczas zatrzymania podejrzanego prawdopodobnie nie użył broni.