Jak informuje "New York Post", ogniska odnotowano w domu opieki w Waszyngtonie oraz dwóch szpitalach w Dallas w Teksasie. Między styczniem a kwietniem tego roku potwierdzono dokładnie 123 przypadki w tych placówkach. Zmarły trzy osoby. Agencja federalna CDC - Centers for Disease Control and Prevention (Centra kontroli chorób i prewencji) ostrzega, że grzyb pojawia się w organizmach osób osłabionych innymi, poważnymi chorobami. Objawy zakażenia różnią się z zależności od tego, w którym miejscu ciała znajduje się grzyb, jednak przy każdym wariancie występują wysoka gorączka i dreszcze, których nie da się wyeliminować nawet po zażyciu antybiotyków. Możliwość transmisji CDC wskazuje, że grzyb jest w stanie przenosić się z pacjenta na pacjenta. Jest odporny na większość środków dezynfekujących. "Choć obserwujemy małą liczbę przypadków, to zakładamy, że ich rzeczywista liczba może być większa, ale niezdiagnozowana. Apelujemy placówki medyczne, by skupiły się na identyfikacji i środkach zapobiegawczych" - przekazała w oświadczeniu dr Meghan Lyman z CDC. Agencja w swoich wytycznych uznała Candida auris za poważne zagrożenie dla opieki zdrowotnej. Pierwsze przypadki Candida auris na świecie zdiagnozowano w 2009 r. w Azji. W USA grzyb pojawił się w 2015 r., ale w ostatnich latach obserwowany jest gwałtowny wzrost zakażeń. W 2018 r. potwierdzono 323 przypadki, z kolei w 2019 r. - 587 przypadków.