Amerykański Narodowy Instytut ds. Narkomanii alarmuje, że z tego powodu w Stanach Zjednoczonych miliony noworodków są zagrożone problemami rozwojowymi. Takie dzieci muszą być od razu poddane specjalnemu leczeniu, podczas którego trzeba dziecku podawać morfinę i metadon. Pomagają one w detoksykacji. Leczenie trwa kilka tygodni. Noworodki cały ten proces znoszą bardzo ciężko. Mają problem ze snem i odżywianiem. Taka terapia zaraz po narodzeniu jest jednak niezbędna, by zapewnić noworodkowi poprawny rozwój w kolejnych latach. Dziesiątki tysięcy dzieci narkomanek są przekazywane do adopcji. Ostatnio media w Stanach Zjednoczonych opisały historię z Nowego <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-meksyk,gsbi,4248" title="Meksyku" target="_blank">Meksyku</a>. Policjant podczas interwencji spotkał kobietę w zaawansowanej ciąży uzależnioną od narkotyków. Kobieta powiedziała, że nie radzi sobie z nałogiem i ma nadzieję, że ktoś adoptuje jej dziecko. Policjant zaproponował, że on może to zrobić. Dziewczynka o imieniu Nadzieja trafiła właśnie do nowej rodziny. Walkę z kryzysem opioidowym zapowiedział prezydent Stanów Zjednoczonych <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-donald-trump,gsbi,16" title="Donald Trump" target="_blank">Donald Trump</a>. Szacuje się, że od opiatów uzależnionych jest blisko 2,5 miliona Amerykanów.