Monafort i Stone to czołowe postaci śledztwa prowadzonego przez specjalnego prokuratora Roberta Muellera w sprawie tzw. Russiagate, czyli zarzutów o mieszanie się Rosji w kampanię wyborów prezydenckich w 2016 r. Wcześniej Trump ułaskawił dwie inne osoby zamieszane w tę aferę - byłego doradcę do spraw bezpieczeństwa narodowego Michaela Flynna i byłego doradcę George'a Papadopulosa. Manafort kierował kampanią wyborczą Trumpa w 2016 r. Został skazany na siedem i pół roku więzienia za przestępstwa finansowe, których dopuścił się podczas swojej pracy na Ukrainie. Był on jedną z pierwszych osób oskarżonych w związku ze śledztwem Muellera. Od maja bieżącego roku karę odbywał w domu w związku z ryzykiem zarażenia się koronawirusem w więzieniu. Biuro prokuratora okręgowego nie zamierza odpuścić Mimo ułaskawienia biuro prokuratora okręgowego na nowojorskim Manhattanie zapowiedziało, że będzie kontynuować dochodzenie przeciwko Manafortowi w związku z zarzutami przestępstw finansowych, jakich miał się dopuścić w tym mieście. Stone został skazany w 2019 r. na trzy lata i cztery miesiące więzienia za składanie pod przysięgą fałszywych zeznań przed komisją Kongresu w sprawie Russiagate. W lipcu Trump złagodził jego wyrok. Charlesa Kushnera sąd skazał na dwa lata więzienia po tym jak, przyznał się do oszustw podatkowych, manipulowania świadkami i sprzecznych z prawem wpłat na kampanię wyborczą. Jest on ojcem Jareda Kushnera, męża córki Trumpa, Ivanki. AP: Donald Trump chce zniweczyć rezultaty ważnego śledztwa Jak podkreśla Reuter, prokuratorem w sprawie Charlesa Kushnera był były republikański gubernator stanu New Jersey Chris Christie, który był także doradcą Trumpa. Christie powiedział CNN, że sprawa Kushnera była jedną "z najbardziej odrażających i brudnych", jakie prowadził. Trump zna Kushnera z czasów, kiedy sam był biznesmenem zajmującym się deweloperką i handlem nieruchomościami. Zdaniem Associated Press ułaskawienia Manaforta i Stone'a świadczą o zamiarze prezydenta ostatecznego zniweczenia rezultatów śledztwa Muellera i udzielnie pomocy byłym współpracownikom, którzy - jego zdaniem - byli niesprawiedliwie skazani. Trump ułaskawił dotychczas łącznie 26 osób i złagodził, częściowo lub całkowicie, wyroki trzem kolejnym.