Uzgodnienia te zapadły w piątek na spotkaniu szefów MSW i ministrów sprawiedliwości państw UE w Brukseli, zwołanym w związku z zamachami w Paryżu, do których doszło 13 listopada. Zaostrzenie kontroli granic to jedna z odpowiedzi Unii na zagrożenie terroryzmem. "<a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-komisja-europejska,gsbi,34" title="Komisja Europejska" target="_blank">Komisja Europejska</a> zgodziła się przedstawić przed końcem roku projekt zmiany Kodeksu granicznego Schengen, która umożliwi systematyczne kontrole wszystkich osób przekraczających granice strefy Schengen, także osób korzystających z unijnej swobody przemieszczania się" - powiedział Cazeneuve na konferencji prasowej. Według niego dane wszystkich osób przekraczających granice strefy Schengen powinny być porównywane z danymi w Systemie Informacyjnym Schengen (SIS) oraz bazą danych Interpolu. Do marca przyszłego roku systemy te mają zostać tak zmodernizowane, by wszystkie przejścia graniczne dysponowały połączeniem elektronicznym z bazą Interpolu i mogły przeprowadzać automatyczne skanowanie dokumentów podróży. Takie systematyczne kontrole paszportowe na granicach zewnętrznych miałyby pomóc wykryć potencjalnych terrorystów z paszportem UE, którzy podróżują do Syrii czy Iraku, dołączając do szeregów Państwa Islamskiego, a potem mogą planować zamachy w Unii. Cazeneuve poinformował też, że Francja utrzyma wprowadzone po zamachach kontrole na własnych granicach z krajami UE "tak długo, jak długo będzie utrzymywać się zagrożenie terrorystyczne". Zaapelował on do państw UE o szybkie wdrożenie podjętych w piątek decyzji. "Nie możemy czekać na kolejną tragedię" - powiedział minister. Polski minister MSWiA <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-mariusz-blaszczak,gsbi,1239" title="Mariusz Błaszczak" target="_blank">Mariusz Błaszczak</a> powiedział, że kontrole na granicach UE mają zostać zaostrzone w przyszłym roku. Według niego obywatele Unii Europejskiej przekraczający granice zewnętrzne będą kontrolowani, "ale po dokonaniu oceny ryzyka, związanego czy to z miejscem podróży, czy z innymi względami, świadczącymi o potencjalnie możliwym zagrożeniu". Błaszczak wskazał, że dyskusja o wielu działaniach, jakie omawiano w piątek, trwała od dawna. "Mam nadzieję, że ze względu na tragedię, jaka wydarzyła się tydzień temu w Paryżu, tym razem te działania zostaną przeprowadzone" - powiedział. Kraje unijne chcą też poprawić wymianę informacji między służbami policyjnymi i wywiadowczymi. "Tu także nie ma satysfakcjonującego poziomu wymiany tych informacji" - powiedział Błaszczak. Ministrowie zadeklarowali w piątek, że natychmiast zajmą się zaproponowaną przez Komisję Europejską nowelizacją przepisów o broni palnej. Przewiduje ona m.in. zakaz nabywania niektórych rodzajów broni samopowtarzalnej przez osoby prywatne, a także wspólne zasady dotyczące znakowania broni oraz postępowania z bronią zdezaktywowaną. Według Błaszczaka na piątkowym spotkaniu nie było mowy o pomyśle utworzenia "małego Schengen". Rozważania na ten temat prowadzą holenderskie władze, sugerując utworzenie strefy złożonej z Holandii, Niemiec, Belgii, Luksemburga i Austrii, które przywróciłyby kontrole na swych zewnętrznych granicach. "Na spotkaniu Rady ta sprawa się nie pojawiła" - powiedział. Polski minister poinformował, że nie był pytany o wypowiedzi członków nowego polskiego rządu, łączące problem uchodźców ze sprawą zagrożenia terrorystycznego. "Nie byłem o to pytany, ale w głosach także przedstawicieli Komisji Europejskiej padały takie tezy. To jest zupełnie oczywiste, że to, co jest związane z napływem ludzi z Bliskiego Wschodu, może stanowić zagrożenie. To chyba nie ulega wątpliwości żadnej ze stron" - powiedział Błaszczak. Z Brukseli Anna Widzyk