Minister spraw wewnętrznych w rządzie Davida Camerona, Theresa May, pokonała wszystkich konkurentów z Partii Konserwatywnej i to ona zastąpi aktualnie urzędującego premiera. Co ciekawe, Theresa May, podobnie jak David Cameron, podczas unijnego referendum agitowała za pozostaniem Wielkiej Brytanii w Unii Europejskiej. Zapowiada jednak, że wypełni wolę wyborców. "Brexit oznacza Brexit" - mówi. Artykuł 50 traktatu lizbońskiego zamierza jednak uruchomić "najwcześniej pod koniec 2016 roku". Theresa May już koleżankom ze studiów geograficznych zwierzyła się, że chciałaby zostać pierwszą kobietą premierem w Wielkiej Brytanii. W sensie ścisłym tego marzenia nie spełniła i już nie spełni, ale premierem zostanie. Choć studiowała geografię, to pracowała w bankowości i finansach m.in. w Banku Anglii, a później w UK Payments Administration. Do polityki weszła w 1986 roku, kiedy to wybrano ją do rady londyńskiej dzielnicy Merton. Próby znalezienia się w Izbie Gmin były z początku nieudane. Dwukrotnie przegrywała w wyborach z konkurentami z Partii Pracy, zanim w 1997 roku wreszcie udało jej się wejść do parlamentu z okręgu Maidenhead. Theresa May wywodzi się z klasy średniej, w odróżnieniu od pochodzących z klasy wyższej Davida Camerona czy Borisa Johnsona. Jej ojciec był anglikańskim wikarym. Zginął w wypadku samochodowym, gdy miała 25 lat. Męża Philipa poznała w partyjnej młodzieżówce, w 1976 roku. Zawsze podkreśla, że jest dla niej prawdziwą opoką. Dzieci nie mają. Poglądy Theresy May są interesującą mieszanką konserwatyzmu i społecznej wrażliwości. May podkreśla, że system nie może służyć wyłącznie grupce uprzywilejowanych. Opowiada się m.in. za obecnością przedstawicieli pracowników w zarządach przedsiębiorstw. Była zwolenniczką legalizacji małżeństw homoseksualnych. Jednocześnie chciała zaostrzenia ustawy aborcyjnej - by przerywanie ciąży było możliwe nie do 24. a do 20. tygodnia ciąży, sprzeciwiała się przyjmowaniu uchodźców z Syrii, a także głosowała przeciwko zakazowi polowania na lisy. Jako minister spraw wewnętrznych doprowadziła do deportacji radykalnego islamskiego duchownego Abu Katady, zapobiegła atakom terrorystycznym w 2013 r., może się też pochwalić znaczącym spadkiem przestępczości. May nie udało się natomiast ograniczyć imigracji do 100 tys. rocznie, czego oczekiwał od niej premier Cameron. Theresa May słynie z zamiłowania do butów, zwłaszcza w panterkę. Jej pasją jest także gotowanie i chodzenie po górach. (mim)