Porozumienie chadeków z Partią Wolności to według "Timesa" najbardziej prawdopodobny powyborczy scenariusz. Dziennik ocenia, że zwiastuje to "nowy prawicowy i antyimigracyjny sojusz z Polską, Węgrami innymi krajami środkowej Europy zaniepokojonymi muzułmańskimi uchodźcami". Według dziennika to sojusz, który w Unii Europejskiej "wzbudzi kontrowersje". "Centrum politycznej grawitacji w Austrii uległo przesunięciu"- pisze "Guardian". "Europejska radykalna prawica nie umarła mimo porażek we Francji i Holandii"- dodaje BBC. To "zastrzyk energii dla europejskich nacjonalistów i ruchów antyestablishmentowych" - zgadza się "Financial Times". I podkreśla że wynik Partii Wolności pozwoli jej zażądać wysokiej ceny za wejście do koalicji rządzącej. "To niemal na pewno skutkować będzie bardziej agresywną pozycją Wiednia na wielu polach polityki europejskiej, w tym w temacie imigracji" - pisze dziennik. "To mocna wiadomość dla Europy" - mówi gazecie Thomas Hofer, austriacki politolog. W niedzielnych przedterminowych wyborach do austriackiej Rady Narodowej pierwsze miejsce zajęła chadecka Austriacka Partia Ludowa (OeVP), zdobywając 31,4 proc. głosów. O drugie miejsce rywalizują współrządząca dotąd z chadekami w ramach wielkiej koalicji Socjaldemokratyczna Partia Austrii (SPOe) i prawicowo-populistyczna Austriacka Partia Wolności (FPOe), którym sondaż daje - odpowiednio - 26,6 i 26,5 proc. Ostateczne wyniki wyborów zostaną ogłoszone w czwartek.Pięcioletnia kadencja dotychczasowego składu Rady Narodowej dobiegłaby końca dopiero jesienią przyszłego roku, a przedterminowe wybory to efekt zaistniałego w maju rozpadu "wielkiej koalicji". Funkcjonującym od końca 2013 roku sojuszem targały od dłuższego czasu poważne rozdźwięki, które dotyczyły w znacznej mierze polityki imigracyjnej.