"To niebezpieczny moment" - powiedział dziennikowi Igor Sutjagin, ekspert Royal United Services Institute. "Times" informuje, że wprawdzie Iskandery zostały przesuniete do Kalinigranu w zeszłym miesiącu, ale wczoraj Wiktor Ozerov, szef komisji obrony w izbie wyższej rosyjskiego parlamentu zadeklarował, że zostaną tam na stałe. To odpowiedź na konstrukcję tarczy rakietowej w Polsce i Rumunii - dodaje "Times".Gazeta łączy to ze zwycięstwem Donalda Trumpa; który podczas kampanii mówił o NATO jako o niepotrzebnym i zbyt drogim. Dziennik opisuje decyzję Moskwy jako wyzwanie dla prezydenta elekta. "Trudno przewidzieć, jak zareaguje" - dodaje "Times". "Nie powinniśmy wykonywać nerwowych ruchów" - powiedział dziennikowi Julian Lewis, szef komisji obrony w Izbie Gmin. Dodał, że "takie zachowanie charakterystyczne jest raczej dla okresu Zimnej Wojny".