"Nie wiedziałam, jak jej odpowiedzieć. Pytała mnie, dlaczego tyle osób wspomina nazwisko jej ojca" - tak Roxie Washington wspomina moment, gdy musiała swojej sześcioletniej córce oznajmić, że jej ojciec nie żyje. Gianna to córka George’a Floyda - Afroamerykanina, który zmarł w ubiegłym tygodniu podczas policyjnej interwencji. "Jedyne, co byłam w stanie jej powiedzieć, to że jej tata nie mógł oddychać" - dodaje kobieta.
"Chcę sprawiedliwości dla niego. Był dobrym człowiekiem - bez względu na to, co inni o nim mówią" - mówiła na konferencji prasowej w Minneapolis Roxie Washington. "Był dobry, a to dowód na to" - powiedziała, wskazując na swoją sześcioletnią córkę.
46-letni George Floyd zmarł w ubiegłym tygodniu podczas policyjnej interwencji. Na filmach zamieszczonych w internecie widać, jak policjant Derek Chauvin przydusza kolanem Floyda. Wszystko trwa blisko dziewięć minut. W tym czasie słychać, jak zatrzymany mówi: "Nie mogę oddychać". 46-latek - jak ustalono podczas sekcji zwłok - zmarł w wyniku uduszenia. Chauvin został wyrzucony z pracy w policji. Postawiono mu też zarzut morderstwa.
Roxie Washington wspomina, że George Floyd przeprowadził się do Minneapolis z Teksasu w poszukiwaniu lepszego życia. Jak zapewnia, mimo odległości, która dzieliła go od córki, cały czas ją wspierał i dbał o nią.
"Nigdy nie zobaczy, jak Gianna dorasta, jak kończy szkołę, nigdy nie poprowadzi jej do ołtarza" - podkreśla Washington. "Jeśli będzie miała problem, potrzebuje taty - a nie ma już taty" - dodaje.
Po śmierci George’a Floyda w całych Stanach Zjednoczonych dochodzi do zamieszek. W przyszłym tygodniu w Houston odbędzie się pogrzeb mężczyzny.