"Istnieją pociski balistyczne mające zasięg wielu tysięcy kilometrów, co nie jest zgodne z rezolucjami Rady Bezpieczeństwa ONZ i wykracza poza zadanie obrony granic Iranu" - powiedział Le Drian w rozmowie z tygodnikiem "Journal du Dimanche". MSZ Francji wydał w niedzielę komunikat, w którym wyjaśnia, że irański program budowy rakiet balistycznych jest źródłem poważnego niepokoju dla Paryża. W oświadczeniu napisano również, że Francja liczy na to, iż <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-iran,gsbi,2646" title="Iran" target="_blank">Iran</a> "w sposób konstruktywny" przyczyni się do rozwiązywania kryzysów na Bliskim Wschodzie. Rozmowy o kryzysie w Syrii Resort dyplomacji poinformował też, że Le Drian omówi w Teheranie przede wszystkim "kryzys w Syrii i humanitarną sytuację w tym kraju" oraz inne zapalne kwestie, w które zaangażowany jest Iran, jak konflikty w Jemenie, Libii i Iraku. MSZ podkreślił, że Francja zdecydowana jest utrzymać porozumienie między światowymi mocarstwami a Iranem w sprawie programu nuklearnego tego kraju i nazywa je "dobrym układem"; chce też, aby wszystkie strony porozumienia respektowały je i swoje zobowiązania, jakie z niego wynikają. Uwaga odnosi się do porozumienia z 2015 roku; ma ono powstrzymać Iran przed budową bomby atomowej, a podpisały dokument USA, <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-chiny,gsbi,4231" title="Chiny" target="_blank">Chiny</a>, Francja, Rosja, Wielka Brytania, Niemcy oraz UE. W zamian za zgodę na ograniczenie przez Iran programu nuklearnego zniesione zostały sankcje gospodarcze wobec tego kraju. Jednak układ z Iranem krytykuje od początku swej prezydentury <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-donald-trump,gsbi,16" title="Donald Trump" target="_blank">Donald Trump</a> i grozi, że wycofa z niego Stany Zjednoczone, jeśli europejscy sojusznicy nie pomogą go "poprawić"; jednym z zarzutów Trumpa jest właśnie to, że porozumienie nie obejmuje irańskiego programu rakietowego. Naciski Europy na Trumpa Europejskim sygnatariuszom zależy na utrzymaniu układu z Iranem w mocy. Niemieckie MSZ poinformowało pod koniec lutego, że w marcu w Berlinie odbędzie się spotkanie przedstawicieli państw europejskich i USA poświęcone temu porozumieniu. Wielka Brytania, Francja i Niemcy wzywały już wielokrotnie Trumpa, by nie wycofywał się z tego układu, a Iran zapewnia, że jego program nuklearny służy wyłącznie celom pokojowym i że będzie przestrzegał porozumienia ze społecznością międzynarodową, dopóki przestrzegają go inni sygnatariusze, ale przestanie ono obowiązywać, jeśli wycofają się z niego USA.