Według tej organizacji pozarządowej z siedzibą w Wielkiej Brytanii, celem ataku było kilka pozycji irańskich pod Damaszkiem oraz ośrodek badawczy i lotnisko wojskowe na zachód od miasta Hims na zachodzie Syrii. Stacjonują tam żołnierze irańscy i bojownicy podporządkowanej Iranowi radykalnej szyickiej organizacji Hezbollah z Libanu. Jak sprecyzował szef Obserwatorium Rami Abdel Rahman, wśród zabitych bojowników jest jeden Syryjczyk, pozostali to obcokrajowcy. Wcześniej w poniedziałek oficjalna syryjska agencja prasowa SANA przekazała, że w rezultacie ataku izraelskiego lotnictwa na przedmieścia Damaszku i rejon miasta Hims na zachodzie Syrii, zginęły co najmniej cztery osoby, a 21 zostało rannych. Izraelskie siły zbrojne wielokrotnie dokonywały w przeszłości ataków lotniczych i rakietowych na cele wojskowe w Syrii, w tym na pozycje sił irańskich i Hezbollahu. <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-iran,gsbi,2646" title="Iran" target="_blank">Iran</a> i Hezbollah wspierają w wojnie w Syrii wojska rządowe prezydenta Baszara el-Asada. Trwająca od 2011 r. wojna domowa w Syrii przerodziła się w konflikt z udziałem mocarstw regionalnych i światowych.