Do Arabii Saudyjskiej z kondolencjami po śmierci króla Abdullaha ibn Abdelaziza as-Sauda przybywają światowi przywódcy. Monarcha zmarł w wieku 90 lat.
Mimo napięć i rywalizacji między Arabią Saudyjską a Iranem, jednym z pierwszych zagranicznych mężów stanu, którzy przybyli w sobotę do Rijadu był irański minister spraw zagranicznych Mohammad Dżawad Zarif. Na lotnisku powitał go syn zmarłego monarchy, książę Turki. Państwowa telewizja saudyjska pokazała Zarifa idącego z księciem po czerwonym dywanie na płycie lotniska.
Następca Abdullaha ibn Abdelaziza, król Salman Ben Abd al-Aziz, przyjmie w najbliższych dniach m.in. prezydenta USA Baracka Obamę, prezydenta Egiptu Abd el-Fataha es-Sisiego, japońskiego księcia następcę tronu Naruhito, króla Hiszpanii Filipa VI, króla Jordanii Abdullaha, duńskiego księcia następcę tronu Federika, króla Holandii Wilhelma-Aleksandra i brytyjskiego następcę tronu księcia Karola.
Oczekuje się też delegacji z Chin, Korei Południowej, szefów rządów i wysokiej rangi polityków z Europy i Azji.
W sobotę do Rijadu przybyli już m.in. prezydenci Mauretanii, Senegalu i Gabonu.
Zgodnie z muzułmańską tradycją króla Abdullahapochowano w nieoznakowanym grobie natychmiast po piątkowych modłach. Uczestniczyli w nich przywódcy krajów muzułmańskich, członkowie saudyjskiej rodziny królewskiej, wpływowi duchowni i arabscy miliarderzy.