Zatoka Byrona leży w południowo-wschodniej Australii i jest miejscem uczęszczanym przez fanów deski surfingowej. Niestety, jest to również miejsce, gdzie od 1990 roku doszło do 18 ataków rekina. Trzy z tych zdarzeń zakończyły się śmiercią surferów. Niewiele brakowało, by znów doszło do tragicznego w skutkach spotkania rekina i człowieka. Na filmie opublikowanym niedawno w internecie widać, jak nieświadomy zagrożenia surfer płynie na desce. Tuż pod nim w wodzie krąży rekin. Gdy mężczyzna orientuje się, że grozi mu niebezpieczeństwo, szybko odpływa od rekina. Zwierzę dalej jednak krąży wśród surferów. "Oglądaliśmy ludzi pływających na deskach, gdy nagle pojawił się rekin. Kilka osób próbowało zaalarmować surferów gwizdkiem, ale ze względu na silny wiatr, sygnału nie było słychać" - komentuje autor filmu Derik Broshar.