Władze Korei Południowej natychmiast określiły ten gest jako "godny pożałowania", który odbije się negatywnie nie tylko na stosunkach Tokio i Seulu, lecz także zagrozi stabilności w całej Azji północno-wschodniej. Działanie premiera Abe skrytykowała też wtedy od razu ambasada Stanów Zjednoczonych w Tokio. Teraz o sprawie tej amerykański sekretarz obrony Chuck Hagel rozmawiał przez telefon ze swoim odpowiednikiem Itsunori Onodera. Informując o tym Pentagon podał, że Hegel akcetnował znaczenie tego, by Japonia podjęła działania mające na celu poprawę stosunków z sąsiadami i wspierała współpracę służącą pokojowi i stabilności w regionie. Amerykański sekretarz obrony podziękował również japońskiemu rządowi za ubiegłotygodniową zgodę na przeniesienie amerykańskiej bazy wojskowej z miasta Ginowan na wybrzeże wyspy Okinawa. Sprawa ciągnęła się od 17 lat. Wówczas Stany Zjednoczone i Japonia porozumiały się co do zmiany miejsca bazy lotniczej amerykańskiej piechoty morskiej (US Marines' Futenma Air Station) z gęsto zaludnionego miasta na wybrzeże wyspy. Przez lata nie mogło dojść jednak do realizacji umowy ze względu na duży opór mieszkańców Okinawy, którzy domagali się, by amerykańskie wojska w ogóle opuściły wyspę. W ubiegłym tygodniu japońskie władze ostateczne zatwierdzenie przeniesienia bazy. Było to komentowane jako gest Tokio wobec Waszyngtonu, mający złagodzić krytykę USA wobec premiera Japonii Shinzo Abe po jego wizycie w świątyni Yasakuni.