Liczący 488 stron dokument jest efektem dziecięciu lat badania związków między grupą przestępczą a wysoko postanowionymi Rosjanami. Autorzy sugerują, że przed sądem powinno - za pranie pieniędzy, oszustwa i inne przestępstwa - stanąć 27 osób. Problem w tym, że w Hiszpanii nie można skazywać zaocznie, dlatego większość osób może nie stanąć przed sądem. Usłyszeć zarzuty może Vladislav Reznik, członek partii Jedna Rosja i wiceszef komisji finansów, który miał pomagać w obsadzaniu kluczowych stanowisk osobami związanymi z gangiem - w zamian za aktywa w Hiszpanii. Prokuratorzy chcą konfiskaty majątku Reznika z jego rezydencji na Majorce. O Putinie dokument wspomina trzy razy. Jego nazwisko pojawia się we fragmencie transkrypcji rozmowy telefonicznej, która odbyła się w 2007 roku. Rozmówcy omawiają sprawy związane z Alicante, a jeden z nich wspomina o domu w mieście Torreviej, który ma być własnością prezydenta Rosji. Rzecznik Putina, zapytany o oskarżenia, powiedział, że cała sprawa trąci nonsensem.